demonstracje

Raport z demonstracji 2 grudnia 2015

Moje ciało jest słabsze niż mój umysł, dlatego około dziewiętnastej straszliwie rozbolał mnie żołądek i niedługo potem musiałem przedwcześnie opuścić demonstrację. Na szczęście zostałem wystarczająco długo, by usłyszeć prawdopodobnie najlepszy greps wieczoru.

Otóż po drugiej stronie niezbyt szerokiej jezdni stali zwolennicy obecnego rządu i między innymi wyrażali entuzjazm, w miarę jak Sejm przegłosowywał kolejne kandydatury: “jeszcze trzech”, “jeszcze dwóch” i tak dalej. Nieuchronnie dotarli do: “jeszcze jeden!”, a wtedy partia Razem odkrzyknęła: “sędzia kalosz!”.

Jest to równocześnie przykład na to, że demonstracje nie są dobrym miejscem na merytoryczną dyskusję, oraz na to, że Razem bardzo dobrze radzi sobie “w polu”. Znakomity refleks konwersacyjny dawał o sobie znać raz po raz. Oczywiście nie należy się dziwić. W pojedynkach na onelinery każden jeden członek Razem ma więcej wprawy niż wszyscy członkowie PiS razem wzięci. Czasami dobrze być dzieckiem Internetu.

Dla porządku: demonstracje przeciwników zmian w Trybunale były dwie, ale udało im się dogadać i nie wystąpiły jedna obok drugiej, tylko po kolei. Obie były bardzo zaangażowane i w sumie myślę, że porozumienie wyszło wszystkim na zdrowie. O 18:30 organizatorzy pierwszej demonstracji ogłosili, że zamykają zgromadzenie i że teraz będzie manifestować Razem. Dopiero wtedy Razem rozwinęło swoje flagi i wystąpiło na przód. Mam wrażenie, że spora część uczestników pierwszej demonstracji postanowiła zostać na drugą i bardzo mnie to cieszy, zwłaszcza że po 18:30 tłum znacznie urósł. Było konkretnie: liczebność szacuję na dwa tysiące osób. Kontr-demonstrantów było znacznie mniej: początkowo około 30 osób, później między 100 a 200.

Jeśli znajomi zwolennicy Nowoczesnej (pozdrawiam!) znowu zapytają mnie, gdzie jest Razem, odpowiem: “trzeba było przyjść i zobaczyć”. Razem miało dziś dobrą organizację, dużo pary w płucach, dobre hasła, bardzo dobre kontr-hasła, i w ogóle odwaliło kawał ciężkiej roboty.

Mówczyni strony przeciwnej ewidentnie miała wprawę, ale nie miała polotu. Razem zdołało kilka razy zbić ją z tropu, chwilami po prostu dlatego, że brali jej hasło i sami je krzyczeli, tylko dużo głośniej. Demonstranci zdobyli się na dwa hasła wymierzone wprost w Razem, z czego udało mi się zapamiętać jedno: “partia Razem do salonu”. Było dosyć chybione, zważywszy że to demonstracja PiS zmieściłaby się w salonie. Padło za to wiele szlagierów takich jak “przez z komuną”. Poprzednia demonstracja została uraczona Rotą, a z kolei Razem miało okazję wysłuchać Pierwszej Brygady. W tym miejscu zgromadzeni nie zdołali zachować powagi.

PiS zdecydowanie musi popracować nad retoryką, ponieważ nie usłyszałem dzisiaj z ich strony ani jednego hasła, które by mnie wystraszyło, że ludzie mogą je podchwycić. Polegają na starociach, które z czasem stają się coraz bardziej abstrakcyjne. Na przykład w Razem działają głównie ludzie w moim wieku, tymczasem wyzywanie mnie od “komuchów” jest bez sensu, bo w 1989 roku chodziłem do trzeciej klasy podstawówki.

Dwa hasła Razem doprowadziły do tego, że strona przeciwna całkiem zamilkła: “PiS nie stoi ponad prawem” oraz “Polska prawa, nie prezesa”. To były trafione-zatopione i myślę, że warto odnotować, że te hasła przemawiają nawet do hardkorowych zwolenników PiS. Dziur w PiS-owej retoryce jest więcej i choćby dlatego cieszę się z dzisiejszego wydarzenia, że miałem okazję te dziury usłyszeć na własne uszy. Razem w tym momencie ma wszystko, czego potrzebuje, żeby być fenomenalną opozycją pozaparlamentarną.

Najgroźniejszy wydał mi się motyw, który pojawił się w pewnym momencie po stronie przeciwnej: dzieje się niesprawiedliwość, ponieważ PiS nie ma “swoich” sędziów. Ci ludzie zupełnie szczerze i bez cynizmu mają bardzo błędne przekonanie o tym, co to jest “separacja władz”. Koniecznie trzeba to jak najszybciej naprawić.


republikacja z: facebook.com/jzwesolowski/posts/563212393860101

Jacek

Prowadzi studio działalności okołogrowej Inżynieria Wszechświetności i tam m.in. pisze więcej o grach. Autor podręcznika Level design dla początkujących. Twórczość Jacka można wspierać na Patronite. → facebook → twitter