bębenek

Kaja: przegląd produkcji z 2016

Nadszedł czas na przegląd października, ale było tyle roboty, że od razu podsumowałam rok. Oczywiście w listopadzie i grudniu wypuszczę kolejne produkcje, ale niech to będzie pora relaksu.

Osobom, które już mnie wspierają, dziękuję ogromnie. Wiem, że robię rzeczy różne, więc nie jestem ani tylko tą od nerdowego podkastu, ani tą blogerką, ani, hehe, polską kobietą-amigą (srsly) itd. — a na konkretny cel zwykle łatwiej wrzucić pieniądz. Jednak mimo to obdarzacie mnie zaufaniem i monetą. Mogę z ręką na sercu obiecać, że nadal będzie dziwnie, różnorodnie, trochę pożytecznie, trochę śmiesznie, trochę strasznie… 🙂


Ponieważ mój ojciec twierdzi, że od połowy grudnia świat nie istnieje, a i ja mam taki plan, postanowiłam podsumować ten rok już teraz. Zwłaszcza że mam go już po dziurki w nosie, a do jego licznych wad niedługo dojdzie Zimno.

W tym roku pracy zawodowej miałam (pierwszy raz w życiu) za mało, żeby zarobić na bułkę z czymś więcej niż masłem, jednak skorzystała na tym moja działalność pro fun and bono. Z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że trzeba było wolne środki i chwile zainwestować w urlop, a nie w sprzęt, ale umówmy się — od zawsze jestem bardziej sprzętowcem niż wypoczynkowcem.

Zatem przelećmy się od stycznia do końca października. Uprzedzam, że pod koniec tego lotu wyciągam gumkę z majtek, robię sobie procę i wykonuję z nią skok na kasę. Różnica, jaką po mojej stronie robi każdy piątak od Was, jest nie do opisania (no dobra, można opisać w tabelce lub grafem, ale to nie odda wszystkich walorów tej różnicy).


Zmontowałam ponad 30 filmów na youtube.

The Greatest Hits of the Year:


Opublikowałam 15 odcinków podkastu Nerdy Nocą.

The Greatest Hits of the Year (czyli powyżej 10 tys. odsłuchań):

#018 Cytadela z Kaloszem

#019-1 Seks część 1. Z życia wzięte

#019-2 Seks część 2. Fakty i mity

#023 Sprawy atomowe

#031 Ciekawostki naukowe o seksie i jedzeniu

#033 Don’t panic! Jak przygotować się do katastrofy

Nerdy Nocą od maja tego roku były słuchane ponad 200 tysięcy razy. Przeraża mnie nieco ta liczba, ale też zachwyca.


Urządziłam co namniej kilkanaście Nerdów Nocą Na Lewo, na które oprócz stałej ekipy nerdów ochoczo zagląda widownia (słuchownia?) podkastu. Nadal szukam tego jedynego serwisu, na którym będziemy się spotykać. Już mam jeden obiecujący, ale to wciąż beta. Info o NNNL wpada na telegram.


Wystąpiłam gościnnie w trzech zupełnie poważnych podkastach oraz użyczyłam studia kilku audycjom, które miały problemy sprzętowe.


Na snafu ukazało się 10 konkretnych tekstów z obrazkami (było więcej notek, ale drobiazgów nie liczę), które czytaliście ponad 20 tysięcy razy. (waht?)

The Greatest Hits of the Year:

#ponur gorący na lato

spokój

test seksizmu

jak robić pranie

świnka morska


W lipcu uruchomiłam wersję beta (re)publikacji, na której ukazały się 263 artykuły przygotowane przez znakomitych autorów, a najwięcej przez Jacka Wesołowskiego (188 sztuk).

Wesprzyjcie Jacka na Patronite, niech pisze więcej.

(Re)publikację można czytać także w Google Newsstand.


Mój leniwy ćwiter zebrał ponad 350 folołersów, z czego trzy czwarte to zapewne boty. Analogiczna uwaga tyczy się gieplusa, gdzie folołersów ponad 1300, a wyświetleń ponad 2 miliony, oraz fejsa, gdzie oprócz znajomych obserwuje mnie prawie 300 osób (OBSERWUJE! omg).

W ogóle w tym roku poznałam kilkadziesiąt nowych świetnych osób, przebywając poza internetem.


Nie podejmuję się liczyć, ile obrazków wybrałam do pralki. Ale mnóstwo. Lubię moją pralkę.


Zrobiłam spis treści książki o byciu w miarę ogarniętą osobą dorosłą (dla początkujących). Ma 7510 znaków bez spacji. Do większości rozdziałów mam już materiały.


Pozostałe projekty czekają na mityczną wolną chwilę i drobne wygrzebane z kanapy. Nie będę o tym opowiadać, trzymam zapiski w specjalnej szufladzie, prędzej ja zginę niż one.


W lutym odpaliłam profil na Patronite, gdzie już wspierają mnie 24 znakomite osoby, których wielbłądy będą pluć wyłącznie daktylami (tak postanowiłam i podobno tak jest).

Ktoś niedawno pytał, więc wspomnę — dla osób nieposiadających Paypala pojawiła się tam niedawno opcja zwykłego przelewania przez TPay.

Patronite to w tej chwili moje jedyne stałe źródło utrzymania. Jeśli dojdziesz do wniosku, że inwestycja np. pięciu złotych miesięcznie w moją osobę ma sens, to serdecznie się polecam i dziękuję.


I wiecie co? Ja to wszystko, co robię, uwielbiam. Jedyne, czego mam niedomiar, niedosyt, deficyt — to czas. A jak wiadomo, ciasto pieniądz.

Niech Cthulhu będzie z Wami.


republikacja (edytowana) z facebook.com/evilkya/posts/1254471821294402

Kaja

Pisze i rysuje na snafu, nagrywa podkast Nerdy Nocą oraz robi dziwne filmy na youtube. Można jej wrzucić pięć złotych na Patronite lub PayPalem. → facebook → twitter