Umiarkowanie konserwatywnie
Ten wpis [PO na temat kompromisu ws. aborcji] wydał mi się interesujący z powodu kilku detali:
- bardzo silny nacisk na słowo “kompromis”,
- odwołanie się do “porozumienia z Kościołem” (hej, biskupi, lubimy was, chodźcie z nami!),
- hasło z obrazka: my politycy mówimy do was, kobiet (czujecie tę dychotomię polityka-kobiety?),
- zwrot o zakończeniu wojny (ideowej), zanim się zacznie.
W skrócie, PO w tym konflikcie pozycjonuje się na partię umiarkowanie konserwatywną.
Będziemy bronić obowiązującego kompromisu ws. aborcji! Został on wypracowany wspólnie, również z Kościołem, ponad 20 lat…
Opublikowany przez Platforma Obywatelska Czwartek, 7 kwietnia 2016
Od kilku miesięcy zastanawiam się, czy PO przyjmie tę rolę na stałe, pozwalając swojemu skrzydłu liberalnemu stopniowo przenieść się do Nowoczesnej lub do nowej partii centrolewicowej, ale za to próbując oderwać od PiS konserwatystów “zwyczajnych” (w odróżnieniu od osobowości pokroju Macierewicza i Terlikowskiego). Wydaje mi się, że to nie jest dla nich najlepsze długoterminowe rozwiązanie, ale na pewno jest najprostsze.
Wydaje mi się, że sympatycy KOD powinni zwrócić na to oświadczenie najpilniejszą uwagę, ponieważ PO ich w tej chwili, chcąc nie chcąc, troszkę wystawia do wiatru. Dla KOD i ich głównej sprawy (czyli demokracji w Polsce) najkorzystniejsze w tej chwili byłoby, żeby PiS musiał walczyć na jak największej liczbie frontów jednocześnie. W idealnym przypadku porozumienie Odzyskać Wybór wyrosłoby na instytucję analogiczną do KOD, tylko działającą w innej sprawie (prawa kobiet). Jednak PO w tej chwili wprost dąży do tego, żeby ten nowy front zamknąć. Bardziej lojalne byłoby stanowisko, że owszem, popierają “kompromis” i są przeciw jakiemukolwiek zaostrzeniu przepisów, ale należy w tej sprawie wysłuchać głosu narodu, a zwłaszcza głosu kobiet, i przedyskutować sprawę na nowo.
Nam na lewicy oczywiście także nie opłaca się zamykanie tego frontu, ale opłaca nam się, że nawołuje do tego ktoś, z kim potrafimy polemizować bez gniewu. To nam pozwala na ustawienie debaty tak, by dyskutować o tym, czy należy przepisy zreformować lub wręcz złagodzić, a nie o tym, czy należy je zaostrzyć. Mamy do ugrania dużo więcej niż aborcja: edukację, antykoncepcję, adopcję, związki nieformalne i równouprawnienie par jednopłciowych.
link do wpisu:
facebook.com/PlatformaObywatelska/photos/a.135192188739.111196.102931488739/10153709226038740
republikacja z: facebook.com/jzwesolowski/posts/621834841331189
