Kontrowersja i agresja
Rzeczy, które tutaj wypisuję, mogą uchodzić za kontrowersyjne, ponieważ…
…opowiadam się za progresją podatkową, równouprawnieniem par jednopłciowych, wdrożeniem programu ułatwień w osiedlaniu się w Polsce przez uchodźców, zdecydowanym wzmożeniem wysiłków na rzecz przeciwdziałania globalnemu ociepleniu, szeregiem udogodnień w zakresie kontroli urodzin, a także, co do zasady (bo do wdrożeń miewam zastrzeżenia) za koncepcją, że państwo powinno angażować się w podnoszenie stopy życiowej niezamożnych społeczności i że duży biznes powinien za to zapłacić.
To wszystko są rzeczy, z którymi można się nie zgadzać i nie jest to nawet komplet, bo wymieniam tylko rzeczy, o których się teraz mówi na co dzień.
Być może wynika to z ogólnej kultury wypowiedzi, a może z faktu, że moje wpisy obserwuje tylko około 400 osób, ale zasadniczo żaden z tych tematów nie budzi w odbiorcach agresji.
Żaden oprócz jednego.
Muzułmanie.
Napiszę coś o muzułmanach i właściwie mam gwarancję bluzgów.
Najbardziej mnie smuci, że to już było. Zamienić 20 w dacie na 19, zastąpić “islam” i “muzułmanów” “judaizmem” i “Żydami” i wychodzi prawie dokument z epoki (z dokładnością do anachronizmów w słownictwie i ortografji). Prawdę mówiąc, trochę wstydzioch.
republikacja z facebook.com/jzwesolowski/posts/653782198136453