Drobna przyjemność
Przeżyłem dziś wieczorem drobne, lecz przyjemne zdarzenie. Otóż wczoraj czy przedwczoraj skleiły mi się w głowie dwie gry komputerowe, z których jedną bardzo lubię (“Beyond Good & Evil”, dziś już trąci myszką, powinien ktoś zrobić remake), a w drugą jeszcze nie grałem (“No Man’s Sky”, kontrowersyjna, przewrotny dowód na to że gry są sztuką, a nie technologią, kiedyś zrobię o tym notkę). Przyszedł mi do głowy pomysł na hybrydę i podzieliłem się nim na Twitterze.
Nic szczególnego, gdyby nie to, że dwa lata temu napisałem do branżowego magazynu internetowego artykuł o płciowości, z powodu którego zaobserwował mnie jeden z obecnych felietonistów magazynu Ars Technica. Pomysł na hybrydę “Beyond Good & Evil” i “No Man’s Sky” przemówił mu do wyobraźni, wyobraźnia ruszyła z kopyta, felietonista aż napisał o tym artykuł. W tym artykule jestem wzmiankowany.
I wiecie co? To jest przyjemne w stopniu niewspółmiernym do wagi zdarzenia.
Dużo sobie śmieszkujemy o Januszach biznesu płacących “wpisami do portfolio” (nie jest to zresztą nasza specyfika; w Stanach opowiada się dowcipy o ludziach, którzy umarli z głodu próbując najeść się “exposure”). Ale z drugiej strony – o ileż łatwiej się żyje, gdy można liczyć od czasu do czasu na drobną, nieoczekiwaną przyjemność. Zaprawdę powiadam: chcecie sprawić radość kreatywnemu, to go zacytujcie.
(najlepiej razem z nazwiskiem)
republikacja z facebook.com/jzwesolowski/posts/681853091996030