Nosorożec
Dzisiaj przez margines moich zainteresowań przemknęła mikroafera polegająca na tym, że jedna partia sparodiowała memiki drugiej partii, której szef poczuł się tak urażony, że pozwolił sobie na pogróżkę sądową.
W pierwszej chwili zarówno mój wewnętrzny informatyk-z-wykształcenia, jak i mój wewnętrzny artysta-z-powołania poderwali się do wdrażania efektu Streisand. Ale potem przypomniałem sobie, że moim zwierzęciem totemicznym jest żyrafa, która ma długą szyję i jest ponad to wszystko.
Jak mawiają na sawannie: nie palcie memów, zakładajcie własne. Czy jakoś tak.
republikacja z: facebook.com/photo.php?fbid=581242855390388